Niewidomy masażysta na rynku pracy: możliwości, atuty i ograniczenia

Czas czytania: 6 minut

Kolejny z serii tekstów podejmujących tematykę masażu jako interesującej i opłacalnej profesji, którą można się zająć poświęcony zostanie – jak anonsowałem w tekście poprzednim – wyłącznie niewidomym masażystom. W Tym artykule powtórzę kilka myśli zawartych w dwóch poprzednich tekstach poszerzając je o następne zagadnienia, o których jeszcze nie wspomniałem.

Osoby niewidome, pragnące w przyszłości podjąć pracę jako masażyści mają do wyboru kilka szkół na terenie całej Polski, w których mogą się nauczyć tego zawodu. Są to zarówno placówki na poziomie technikum jak i te, kształcące w trybie dwuletniego policealnego studium. Najczęściej zdarza się, że osoby niewidome uczęszczające do tych placówek – odwrotnie niż ich widzący koledzy – nie łączą pobierania nauki w studium masażu ze studiami w zakresie fizjoterapii. Wiąże się to także ze sporą niechęcią do przyjmowania osób niewidomych czy słabowidzących na kierunki typu Fizjoterapia. Być może będzie w przyszłości okazja, aby ten temat szerzej opisać.
Osoby mające problem ze wzrokiem w tych kilku ośrodkach działających na terenie całej Polski są przygotowywane przez dobrych specjalistów, i tyflopedagogów dlatego w technice masażu klasycznego oraz innych formach masażu, jakie wymagane są w podstawowym programie nauczania zawodu mogą być one równie dobrymi specjalistami jak ich widzący koledzy.

Aby niewidomy masażysta mógł się rozwijać i być atrakcyjnym na zawodowym rynku pracy musi on uczestniczyć – tak jak inni – w kursach poszerzających nabyte przez niego w studium Masażu umiejętności. O ile jednak osoba widząca może przystąpić do dowolnie wybranego kursu, o tyle dla osób z problemami wzrokowymi trudności piętrzą się od samego początku. Wiadomym wszakże jest, że osobie niewidomej prowadzący kurs musiałby każdy ruch, czy ich całe sekwencje pokazywać osobno. Niektórych prowadzących kursy trudno do takiego działania nakłonić. Dlatego zdarza się nie raz, że osoby niewidome łączą się w grupy i własnymi siłami organizują sobie kursy, na które zapraszają prowadzących, co do których mają pewność, że przekażą im oni swoją wiedzę w sposób przejrzysty i uwzględniający specyficzne potrzeby niewidomych kursantów.
Oczywiście niewidomy masażysta nie może brać udziału we wszystkich typach kursów dla masażystów. Spróbujmy sobie np. wyobrazić niewidomego masażystę obsługującego podgrzewacz, w którym rozgrzewają się kamienie do masażu… – abstrakcja. Jednym słowem osoby niewidome raczej nigdy nie będą masować swoich pacjentów gorącymi kamieniami.

Sporo uwagi w poprzednim tekście poświęciłem mobilnym gabinetom masażu. Osoby mające problem ze wzrokiem nie mogą podjąć działalności polegającej na dojeździe do klienta, chyba, że klient lubi być masowany na podłodze, albo dysponuje własną kozetką (jednak takie przypadki to rzadkość). Oczywiście niewidomy masażysta zawsze może dojechać do swojego pacjenta taksówką, ale wówczas jego zabieg staje się droższy od tego, jaki wykonuje masażysta dysponujący własnym transportem, a co za tym idzie jest mniej konkurencyjny. Z kolei transport kozetki i pozostałych instrumentów niezbędnych do masażu w tramwaju czy miejskim autobusie to stres i katorga zarówno dla masażystów jak i współpasażerów transportu publicznego.

Ważnym aspektem przy zatrudnianiu niewidomych czy niedowidzących masażystów przez placówki służby zdrowia lub np. gabinety kosmetyczne jest fakt, iż jako osoby niepełnosprawne dziennie w wymiarze pełnego etatu pracują one nie jak zwykły pracownik osiem godzin, a o godzinę krócej. Pracodawca powinien uwzględnić ten specyficzny fakt przy zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Jednocześnie – co jest nie bez znaczenia – jeśli dany zakład pracy zdecyduje się zatrudnić masażystę posiadającego znaczny czy umiarkowany stopień niepełnosprawności, to może otrzymać – w zależności od orzeczonej niepełnosprawności – nawet do 88% dofinansowania do całkowitych kosztów zatrudnienia takiego pracownika oraz dofinansowanie kosztów przystosowania stanowiska pracy dla jego potrzeb. Środki te wypłacane są pracodawcom przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, i stanowią na pewno sporą zachętę, dla przedsiębiorców, aby spróbować dać szansę osobom niepełnosprawnym na rynku pracy – także w usługach medycznych.

Jak już wcześniej wspominałem osoby niewidome jako masażyści w Polskim społeczeństwie mają bardzo dobrą prasę, i są kojarzeni z solidnością. Oczywiście dla pracodawcy zatrudnienie takiego pracownika jest bez wątpienia wyzwaniem, ale także szansą na pozyskanie dobrze przygotowanego pracownika do swojego zespołu. Według najnowszych danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej szacuje się, iż aktywna na rynku pracy jest co piąta osoba z niepełnosprawnością, a w przypadku osób z problemami wzrokowymi statystyki mogą być jeszcze bardziej zatrważające. Zatrudniając takie osoby można próbować odwrócić ten negatywny trend., do czego gorąco zachęcamy przy wsparciu ekspertów i doradców Fundacji Let’s progress.

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *